Od najmłodszych lat uważałam przedszkole za baśniową i kolorową krainę. Nie wyobrażam sobie aby w miejscu w którym przebywają dzieci było pusto i ponuro. Budynek, sale, korytarze muszą zachęć młodego człowieka do wspólnej zabawy i do odkrywania świata. Świat z dziecięcych lat pozostaje w naszej pamięci bardzo długo i czy chcielibyśmy wspominać ten okres jako czarna i szara rozpacz połączona z rozłąką z najbliższymi? To chyba najgorszy scenariusz jaki mógłby się nam przydarzyć. Myślę że każdy z nas chciałby dla swojego dziecka przestrzeni w której dziecko będzie czuło się dobrze, gdzie oprócz radosnych i życzliwych twarzy Pań wychowawczyń będzie mnóstwo wspaniałych i bajkowych dekoracji które przyczynią się do rozwijania wyobraźni.
Zaczynając swoją przygodę z przedszkolem od razu zabrałam się do dzieła, miałam mnóstwo pomysłów i chęci do twórczego działania.
Początkowo moje dekoracje ścienne tworzyłam za pomocą pasteli suchych, efekt był ciekawy jednak pracy bardzo dużo. Prace zabezpieczałem lakierem aby nie uległy rozmazaniu. Oczywiście w pracach pomagały mi koleżanki:)Którym jestem bardzo wdzięczna, ponieważ pomogły mi zrealizować pewne moje dziecięce wizje:)
Dekoracje mocowane zostały za pomocą zszywacza tapicerskiego, ponieważ ściany były wykonane z płyt gipsowych.
W późniejszym czasie zaczęłam tworzyć dekoracje wykorzystując kolorowy brystol i szary papier.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz